|
Arturze, ciężko Cię będzie przekonać na argumenty, ale spróbuję
Choć nie bronię nimfy - dla mnie metoda jak każda inna - to co do umiejętności uwierz mi, że są potrzebne jak wszędzie, oczywiście nie do końca takie jak przy suchej muszce, ale już przy mokrej bym polemizował - oczywiście nie piszę o metodzie żyłkowej. To tak jak z seksem, w pozycji na pieska jest głębsza penetracja, ale jak mówią fachowcy i większość Pań, poza rozmiarem jeszcze technika się liczy
Jeśli chodzi o zawody, to raczej nie jest tak, że są one rozgrywane tylko na nimfę, tyle, że po prostu ta metoda w świetle regulaminu zawodów jest niestety/stety najskuteczniejsza. jak ktoś chce się bawić w zawody i osiągać jakieś sukcesy to chcąc nie chcą zostaje mu nimfa.
Co do wystawiania muszek, to totalnie się mijasz z prawdą wg mnie. Przyczyną dla jakiej forumowicze nie wystawiają swoich much w galerii (przykładem jestem ja sam) jest miedzy innymi brak potrzeby konfrontacji tych much z szerokim gronem - ja np ocenę moich much pozostawiam rybkom, a jak mam potrzebę komuś pokazać to wysyłam e-mail.
|