|
A był Pan kiedykolwiek na zawodach. Wyciągacie Panowie z jakiejść całości,malutki fragment i robicie wielki szum, okarżacie "zawodników' o brak umiejętności, o pijaństwo (w innym temaciwe), o mordowanie ryb i takie inne. Lecz to nie prawda, sam startowałem w zawodach, a starty te pozwoliły mi na podglądanie mistrzów i uczenie się od nich, dzisiaj potrafię łowić wieloma technikami, które doskonaliłem między innymi na zawodach. Od ponad dziesięciu lat łowię wyłącznie na haki bezzadziorowe (pierwszy raz na zawodach i to one mnie do tego zdopingowały), od kilku lat nie zabijam ryb (to też dzięki zawodam). Proponował bym więcej dystansu, a minej "złośliwości". Od "zawodników" też można się dużo nauczyć, nie są to "bandyci".
Pozdrawiam
Zdzisław Czekała
|