|
Wiesz co, ja takich dużych wczoraj nie połowiłem. Miałem około 20 sztuk, najczęściej podwymiarowych, w tym dwa dobre, ale i tak poniżej 35. Ale w zwałce oczkował taki kardynał... niestety zbierał sieczkę tak drobną, że nie miałem takiej imitacji - muszę coś ukręcić na Justice #26 i może innym razem.
Co do zakazu obciążania muchy, nie chciałbym pozbawiać cię swoimi pomysłami takiego łowienia na pomorskiej rzece ani kolegów łowiących na dużych rzekach górskich i przedgórskich. Martwi mnie los średnich i małych rzek południa, gdzie z nimfą da się dojść wszędzie. Natomiast wieści o tak pięknych lipieniach na nimfę w pomorskiej rzece czy z dużej rzeki południa powoduje we mnie pozytywne emocje i szczere gratulacje. Sam w głębszych i większych rzekach używam nimfy. Tak więc jeśli myślisz, że zrobiłeś mi psikusa, to tylko informuje, że cieszę się z twojego wędkarskiego sukcesu. Prywatnie uwielbiam mokrą, po prostu podoba mi się bardzo branie pstrąga lub lipienia pod powierzchnią wody.
Swoją drogą napisz do mnie na krzysztof.dmyszewicz@wp.pl to może wpadnę do ciebie nad twoją rzekę z dwóch powodów. Po pierwsze mój rekord dotychczasowy lipienia to 38 cm sprzed 12 lat, a na twoim łowisku będzie szansa go poprawić. A po drugie chciałbym zrobić taki muchowy sparing dolna nimfa vs. mokra&sucha...
Pozdrawiam
Krzysiek
|