Krótki kurs etyki.
: : nadesłane przez
LSD (postów: 1337) dnia 2008-05-10 09:46:07 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Muszkarstwo najprościej można porównać do golfa. Obowiązują te same zasady. Pamiętajmy gdzie leżą korzenie muszkarstwa.
O co chodzi w tym „elitarnym” wędkarstwie. Wymienię ze względu na moje preferencje:
1. Zachowanie się wobec ryb, wobec otaczającej przyrody i wobec ludzi.
2. Piękne posługiwanie się sprzętem. Dążenie do doskonałości, gdzie linka muchowa i jej zachowanie w powietrzu ma poczesne miejsce.
3. Dbanie o tradycję.
4. Traktowanie much jak dzieł sztuki i tworzenie ich zgodnie z utrwalonymi zasadami.
5. Zgłębianie wiedzy hydrobiologicznej.
to są najważniejsze elementy etyki muszkarskiej, a jaką rolę pełni glajcha?
Stosując imitacje owadów, rybek musimy używać linki, której biegłe stosowanie wymaga lat nauki i ćwiczeń. Każdy z was zapewne spotkał się, że mając idealną suchą muchę nie łowił lipieni bo nie potrafił właściwie położyć muchy i jej poprowadzić i nie chodzi mi tu o utrudnienia w postaci wiatru, lodu itd. lecz o brak doświadczenia.
to samo z rybkami prócz sztucznej przynęty trzeba jej nadać życia przy zastosowaniu linki i prowadzić w ściśle określonych obszarach rzeki. Wszędzie tu potrzebne są umiejętności.
Przy zastosowaniu glajchy linka nie jest przydatna. Długi kij, długi przypon żyłkowy i szapiemy ryby za boki. Ciężka przynęta jest wleczona po dnie i podrywana do góry. Żadnych umiejętności tu nie potrzeba, a uszkodzonych ryb wiele.
Czym się różni łowienie kłusownika na robaka od muszkarza robaczywego? Niczym ta sama mentalność gumofilca.
pozdrawiam
Leszek