Odp: Zarybianie na wesoło?!
: : nadesłane przez
venom (postów: 3582) dnia 2008-05-02 00:06:21 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
na a ja głupi myslałem ze te smolty łowione miesiąc po zarybieniu to takie jeszcze niewysrebrzone i czekające na swoją pore do spłynięcia a tu prosze...
ławica tak wielka że pierwsze sztuki rosna juz w Bałtyku na śledziach a ostatnie jeszcze w rzece 300km od morza...
Po co wypuszczać rybe delikatnie po udanym holu jak można ją pieknym lobem wywalic na środek rzeki...
Po cóż te wszystkie siatki bezwęzłowe, te haki bezzadziorowe....
Po cóż zasady C&R...
Ryby sa tak odporne że nic im nie zaszkodzi....
Od dzis juz nikomu nie zarzucę ze się nieetycznie obchodzi z rybą....
PS. pod wodospadami zwykle bywa wymyty głeboki dół który w naturalny sposób łagodzi upadek ryby wraz z prądem wody i nijak sie ma to do wywalenia jej z mostu....