|
Przepraszam, ale to bardzo wybiórcze przedstawienie problemu.
Nie znam tej pozycji i być może jest to tam opisane, ale struktura gatunkowa pokarmu, wynika bezpośrednio z charakterystyki wód.
Zatem, jeżeli zbadamy 75 wydr z jezior, to najprawdopodobniej nie będą miały ani jednego pstrąga.
Jeżeli zbadamy wyłącznie wydry z rzek pstrągowych, to skąd miałyby się w ich pokarmie wziąć ciepłolubne sumiki? Jeżeli próba charakteryzuje losowo wybrane wody w całym Michigan, to skład procentowy pokarmu wydry, po prostu będzie bardzo zbliżony do składu ichtiofauny wód całego stanu.
Tak mi się zdaje, że obaj pracujemy naukowo. Wiemy zatem, że odpowiednio ustawiając badania i bynajmniej ich nie fałszując, można udowodnić prawie każdą założoną tezę.
W przypadku Dunajca i rzek Michigan, jest jeszcze jedna istotna różnica. Tamte, a parę z nich znam, przypominają bardziej nasze rzeki pomorskie. Ich stan jest zdecydowanie bardziej pierwotny, jest w nich więcej kryjówek, toteż z pewnością taki gatunek jak pstrąg podlega mniejszej presji niż w otwartej rzece takiej jak Dunajec.
Bezpośrednie przenoszenie wyników badań z Michigan na południe Polski, określiłbym jako metodycznie błędne
|