| |
Alez przeciez my sie calkowicie ze soba zgadzamy!
Bioroznorodnosc w rzece = bioroznorodnosc w zoladku wydry. Wieksza bioroznorodnosc w rzece = wieksza bioroznorodnosc pokarmu wydry=mniejsza szansa zjedzenia pstraga.
Zabieg Rydera polegajacy na skomasowaniu wszystkich wynikow dla wod pstragowych i niepstragowych jest usprawiedliwiony bo ukazuje potencjal pokarmowy wydry: wydra nie jest wybredna. Ogolem wydr bylo 75, z czego 21 z wod pstragowych i te zjadly do spolki 8 salmonidow (czyli po jednym na glowe srednio). Reszte dopchaly innymi gatunkami, zabami i bezkregowcami. 8 wod bylo trudnych do sklasyfikowania, ale konserwatywnie zaliczylem je do niepstragowych. Jesli uznamy ze byly to jednak pstragowe wody, to wyjdzie ze zaledwie co czwarta wydra zywi sie pstragami na takich wodach.
Caly moj wywod zwraca uwage na to, ze im bardziej bioroznorodna jest ichtiofauna rzeki, tym wieksze prawdopodobienstwo przezycia pstragow mimo presji drapieznikow (nie tylko wydr). Rzeki Podhala sa jednak w duzej czesci zdegradowane i zaniedbane, przez co cierpi ich bioroznorodnosc. Nie ma znaczenia czy sa to rzeki Michigan (jak nasze pomorskie), czy rzeki polnocnej Kalifornii, gdzie pokarm wydr byl badany w poznych latach 80-tych przez Manninga, ogolna prawidlowosc jest taka sama.
Pstrag potokowy w USA znakomicie sasiaduje z rodzimymi gatunkami (takze z okonioksztaltnymi i karpiowatymi) i jestem przekonany ze moze tak byc i w Polsce, ktora lezy w obrebie jego naturalnego wystepowania. Tyle ze trzeba zadbac o siedlisko i zarybiac, a nie prostowac, poglebiac, usuwac i potem zarybiac. Chyba ze chcemy lowic hodowlane pstragi w rzece przypominajacej skladem gatunkowym staw hodowlany, wtedy nie ma rady - wydra w takich sytuacjach jest szkodnikiem.
P.S. Zgadzam sie ze manipulowanie wynikami moze prowadzic do nieslusznych wnioskow. Takie praktyki sa jednak w srodowisku naukowym nieczeste. Pracowalem tu i owdzie, i w USA jest to prawie niemozliwe ze wzgledu na rygorystyczne praktyki dotyczace recenzji i procesu publikowania prac naukowych. Zwlaszcze w dobrych czasopismach. Wiem, ze gdzie indziej moze byc roznie. Oba przytoczone przyklady prac pochodza z dobrych czasopism.
praca Rydera z 1955
praca Manninga z 1990
|
