|
Do tej pory nie używałem podbieraka bo łowiłem na północy, głównie na pasłęce i pobliskich rzeczkach. Warunki tam takie, że kilka razy ledwo co się wyplątałem. Teraz czegoś szukam bo na południu dużo więcej miejsca w rzekach a zawsze warto mieć - nie każda ryba rozumie że ją chcę wypuścić mimo że od początku jej to tłumaczę :)
Co do siatki to jak już kiedyś chyba wspominałem, mam gdzieś pracę naukową, z której wynika, że są istotne różnice w przeżywalności ryb traktowanych siatką węzłową i bezwęzłową. Nie jest to więc tylko chwyt handlowy. Może nawet więcej to znaczy niż haczyki bezzadziorowe... .
Pozdrawiam,
LJ
|