Odp: Antagonizowanie wędkarzy - komu na tym zależy?
: : nadesłane przez
LSD (postów: 1337) dnia 2008-03-08 10:10:25 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Niestety nie byłem dotychczas kontrolowany w górach od kiedy łowię tj. od lat sześćdziesiątych. Zgodzę się, że jest bardzo nieliczna kontrola robiona przez Straż Leśną, Straż Graniczną ale to niewiele. Wśród miejscowych w Bieszczadach i Beskidzie Niskim jest od pokoleń tradycja kraść ryby nawet w niedzielę po kościele. To oni są najgroźniejsi bo doskonale znają miejsca występowania ryb i nie mają żadnych zahamowań. Znam przypadek złowienia pięknego pstrąga w rezerwacie Sine Wiry przez Panią prawnik. Była mocno zdziwiona gdy jej uświadomiłem co uczyniła.
pozdrawiam
Leszek