| |
Taką sytuację możesz sam stworzyć, wraz z innymi. Rzetelnie.
Ty sobie pracuj, mnie się nie chce. Nie jestem od naprawiania świata. Nie jestem działaczem, tylko wędkarzem. A próby działania mogę podejmować tylko z porządnymi w porządnym towarzystwie, w tematach i sposobami które ja i podobnie myślący uznaję za słuszne. Twoje sposoby są złe dla wędkarstwa i dla środowiska, preferują cwaniactwo wąskich grupek próbujących się uwłaszczyć na kawałkach lepszej wody, robią tylko dla siebie nic dla ogółu, przyrody. To nie jest działalnośc społecznie użyteczna, to kontynuacja socrealizmu, którą po części rozumiem i darzę politowaniem. Bo jakże to płytkie, nienowoczesne, nieobywatelskie, zawiązywać klub przyjaciół samych siebie i łowionych wyłącznie przez samych siebie ryb, byle inni ich nie łowili...
Takiej sytuacji nie będę ci pomagał tworzyć i będę zawsze pokazywał drugą stronę medalu tego, co ty tak pięknie przedstawiasz jako świat idealny. Pozdrawiam
|