Odp: Okres ochronny i sezon połowów ....
: : nadesłane przez
Piotr Konieczny (postów: 1575) dnia 2008-01-09 19:15:44 z *.internetdsl.tpnet.pl
Nie sposób odnieść sie do wszystkiego co poruszyliście w tym i poprzednim watku ale wg mnie najważniejsze rzeczy:
Z pstragami jest kiepsko bo eksploatacja tego gatunku w naszych wodach jest za duża. Jeśli chodzi o ubywanie zpstrągów to przyczyny sa różne. Po mojemu na pierwszym miejscu są wędkarze; potem szkodniki rybackie: wydry, czaple, kormorany;dopiero na końcu kłusownicy i niszczenie tarlisk itd.
Trzeba wreszcie obalić mit, że jak są wędkarze nad woda to nie ma kłusowników. Jeśli są normalne kontrole to wcale nie musi być nad wodą wędkarzy. Zakładamy ,że od lutego do maja nie można zabierać pstrągów. NIestety kontrole musiałyby byc o wiele częstsze i bardziej czasochłonne niż wówczas gdy nie byłoby wedkarzy na wodzie. Mówię cały czas o naszum okręgu. Nie oznacza to że jestem za zakazem połowu pstrągów w lutym i marcu czy kwietniu. Uważam ze potok to ryba wiosny. Niektózi biorą początkiem lutego urlopy by cos ich nie ominęło pod ujściem Hoczewki. Kto jest innego zdania prosze aby przestudiował rejestry połowów swój i kolegów.
Większość jest za ochroną pstrąga ale mam wrażenie że tylko w internecie. Jakoś ci ludzie na zebraniach kół nie istnieją lub sa ale po drugiej stronie barykady. Przcież można by zabierać pstrągi od maja, wprowadzić limit 1 dziennie, zakazać zbrojenia woblerów dwiema kotwicami (to juz chyba było). Ryby byłyby ładniejsze, smaczniejsze i zapewne wiecej z nich przetrwałoby do września. Ale juz widzę głosy że zabrali nam co najlepsze, najsmaczniejsze a łowienie w lutym przy tęgim mrozie to czysta poezja.
Po prostu z pustego i Salomon - jak sie złowi w lutym to w czerwcu nie bądzie... Ale w czerwcu do limitu wchodzą juz lipienie więc się nie dziwmy...