|
Czy moglbys sprecyzowac?Nie jestes przeciwnikiem lowienia pstragow juz od lutego , zabieranie ryb mozliwe od maja , limit 1 sztuka, woblery jedna kotwica, mozna lowic w okresie zimowym- czy zimowo wiosennym jak ktos woli- ale trzeba dodatkowo ludzi przypilnowac wtedy?Dobrze zrozumialem czy nie do konca?
Czy Twoim zdaniem to co napisalem pare wierszy nizej ma sens?
Czyli, lowienie od stycznia ok, ale bez mordowania do konca marca,limit jedna sztuka , wymiar do 40 cm , zakaz mordowania od lipca do wrzesnia gdzie lowienie dozwolone.Ocali to wiecej tarlakow niz zakaz lowienia od stycznia do kwietnia i dalej od wrzesnia, wymiar 30 cm i 3 sztuki limit ? Czy efekt bedzie podobny albo gorszy?Warto sie nad tym pochylic, czy zeswirowalem?Nie znam Twojego Okregu, nie wiem jak to bedzie pasowalo do tamtych warunkow klimatycznych, zatem postaraj sie to odniesc do calej Polski, umowmy sie ze przepisy tak jak dotychczas robi sie od sztancy na caly kraj. To co zaproponowalem to jest bardzo marny szkic, wiec nie oczekuje wnikliwych analiz.
Ja zakladam ze wedkarstwo to barbarzynstwo pierwszego stopnia i jakos z tym zycje, nie probuje sobie oczu mydlic, ze jak rybe zlowie w maju to ja mniej zaboli niz w styczniu i mniejsza jej krzywde zrobie .Zlowie ale nie zabije i nie zakladam, ze ryba wypuszczona padnie bo to niezwykle trudne do oszacowania – badania,, laboratoryjne’’ nijak maja sie do praktyki moim zdaniem.
Pozdrawiam
|