|
Fascynacja u mnie ta ryba zaczela sie jakies 30 lat temu,ale to bylo wedkarstwo gruntowe.Brzany na muche polawiam od okolo 5 lat,z tym,ze wlasciwie pierwsze sztuki,to byly typowym przylowem.Od zeszlego roku postanowilem poszukac sposobu na te piekne ryby.Zaczynalem od obserwacji wody i miejsca gdzie one sa.Na Rabie jest malo takich miejscowek,ale jesli juz sie troche wedkuje,to jest jakas taka intuicja,ze tu moga byc.Lowie na wodzi ok 120cm,najchetnie w bani przy naplywie,Najwiecej mam wtedy bran,a jest to chyba zwiazane z tym,ze ryba ma malo czasu na obserwacje przynety,tylko lapie to ,co jej przeplywa kolo pyska.Stosuje ciezkie nimfy prowadzace,zeby jak najszybciej dotarla do dna.Ale moment przyciecia ryby jest niesamowity!!!A widok takiej 70 wyskakujacej nad wode,to nie do zapomnienia!!!No to koledze nie wypada nic innego,jak pogratulowac takiej 90!!!Czy ma pan przylow w postaci swinek?Zauwazylem,ze ryby tego gatunku czesto zajmuja te same miejsca ,co brzany.Pozdrawiam.
|