|
Przypuszczam, że trudno Ci to zrozumieć, bo z wodą i rybami związany jesteś zawodowo, a my tu rozmawiamy o przyjemności poświęcania swojego wolnego czasu, na sprawy które lubimy i nie mamy w założeniu czerpania z tego zysku.
Pozdrawiam
jp
Oj Jacek, Jacek...
Nie muszę nikogo bronić ...
Ale tak przy okazji...
Mariusz jest dzierzawcą obwodu rybackiego i w kwestii gospodarowania na obwodzie rybackim , nie tylko z racji swoich doswiadczeń zawodowych mogłyby Was wiele nauczyć.
W okresie kiedy my uczylismy sie odróżniać lipienia i pstrąga organizował Klub "Passarnia "
który stworzył całkiem przyzwoite łowisko rekordowych pstrągów na Pasłęce- u nas na południu złowienie wtedy czterdziestaka było wyczynem.
Hobbystycznie - tak do Twojej widomości , nie zawodowo.
A pzry okazji udało mu sie tez połowić tu i tam , wie jak wyglada gospodarka wędkarska
od Stanów po Azję.
Mariusz realizuje dokładnie to o czym mówi-a jego głos jest tym bardziej wiarygodny , ze jego zyciorys wędkarski , i nie tylko ,jest czy był mocno związany z PZW i jeśli dzisiaj głosi takie poglądy to wynika z jego doswiadczenia i wiedzy , której , Jacku, Tobie i mnie brakuje..
I dlatego jego głos jest znamienny . Nawet bardzo.
Ponieważ , dyskusja pzreniosła się z tematu złodziejstwa na tzw generalia.
resztę mojego postu pozwolę sobie wieczorem- po pracy - umieścić w odpowiedzi na post JK. pozdr A.
|