|
Zgadzam się z tym co zostało powyżej napisane. Tutaj właściwe nie ma co już dodać. Wszystko zostało napisane i pokazane. To jest także mój punkt widzenia. Aha, muszę jeszcze dodać, że mieszkam w Szczecinie i problem ten jest mi szczególnie bliski. Ale prawdę mówiąc nie bardzo wierzę w jego pozytywne rozwiązanie tzn. nie wierzę w zmiany w okresie ochronnym troci wędrownej i łososia. Nie wierzę właśnie dlatego, że wiele razy już na ten temat dyskutowano a stare w dalszym ciągu trzyma się mocno.
Pozdrawiam
Wojtek
Brak wiary to pierwszy krok do niepowodzenia....
Ja wierzę w powodzenie takich zmian. Gdyby nie to to nie zawracałbym głowy sobie ani innym....
Mamy wielu Kolegów, którzy wzięli w swoje rece sprawy wokół zagospodarowania wód łososiowych. Już osiagnęli niezwykle wiele, zwłaszcza, że jest to w ogromnej mierze aktywność pasjonatów. Wciągnęli w te przedsiewzięcia rózne instytucje i organizacje, których część działa na rzecz poprawiania warunków zycia i rozwoju troci i łososi oraz droznosci rzek.
Na razie działania obejmuja głownie tworzenie tarlisk i ochrone ryb podczas tarła. Ale nie tylko. Zostały przebudowane przepławki w Słupsku. Zostały zapewnione (z lepszym lub gorszym skutkiem) warunki migracji ryb do Łeby przez rozgrodzenie sieci na jez. Łebsko. Powstaja plany budowy nastepnych przepławek i otwarcia tarliskowych odcinków dorzeczy. Są skutecznie powstrzymywane szkodliwe pomysły budowy zapór na rzekach.
W te przedsięwzięcia sa zaangazowane okręgi PZW, koła i kluby wędkarskie. Wielu ludzi. Istnieje program łososiowy, we wspólpracy gospodarczo - naukowej.
Obecne działania mają na celu głownie ochronę tarła. Dalszym etapem, w sposób naturalny, powinna być ochrona dalszych części "cyklu zyciowego" ryb wędrownych.
Poterzebne jest poparcie wedkarzy dla potrzebnych zmian, gotowość do proponowania i akceptowania racjonalnych regulacji. I budowanie wartości wedkarstwa, która przekona do sensowności racjonalnego gospodarowania na wodach.
Mamy potencjał nie gorszy niz południowa częśc Szwecji..... Tylko możemy go albo wykorzystac albo zaprzepaścić... Jak sie zrobiło już tyle kroków do wykorzystania, to nie ma wyjscia - trzeba brnąć dalej.....
Cieszę się, że te kwestie znajduja zrozumienie i uznanie.
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|