f l y f i s h i n g . p l 2025.09.10
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Armagedon na Brennicy!! Protest 06.09. Sobota. Autor: trouts master. Czas 2025-09-10 08:46:20.


poprzednia wiadomosc Jak to jest z prowadzeniem - pytanie nowicjusza : : nadesłane przez Tomasz Płonka (postów: 796) dnia 2006-10-12 18:58:56 z *.internetdsl.tpnet.pl
  Witam. Postanowiłem trochę się pobawić muchówką, więc dzięki wspaniałemu koledze, który mi sprezentował wędkę, pojechalem sobie pouczyć się rzucać. Wędka 3m 5-6, sznur 5-ka pływający. Najpierw kupiłem se książkę Adama Sikory i przestudiowałem "jak to się robi" :)
Po jakiś 15 minutach prób i błędów zaczęły mi wychodzić rzuty na odległość jakiś 10-15m. Zawiązałem przyponik, mokrą muchę i zacząłem zabawę. Zacząłem łowić mokrą rzucając na wprost i od razu zaczęły się brania. Oczywiście zacinanie ręką nie bradzo wychodziło więc co 5 branie to była rybka (mały klenik). Nadrzucanie sznura powodowało ruch muchy i wtedy nie było brań. Jedyną szansą bylo odpuszczanie sznura i prowadzenie kija w dół nurtu. Wtedy miałem brania co drugi-trzeci rzut, bo sznur nie ciągnął muchy. Przypomniałem sobie, że rzucając, wędką trzeba robić takie szpanerskie kółko nad głową. Wyrywałem sznur z prawej strony (nurt był p prawo), robiłem takie kółko i rzucałem leciutko ( może pod kątem 5 stopni) skosem w dół "znad lewego ucha". No i wtedy się sznur lepiej układałi mogłem dłużej prowadzić muchę. Ale dalej były to nieksiązkowe rzuty w poprzek nurtu. Ryby brały, sznur skakał.
Potem przyjechał kolega mucharz, zrobił mi boczny troczek i kazał zawiązać drugą muchę i rzucać w doł po skosie. Bo podobno tak się łowi. W książce też tak pisało. No więc ja słuchając fachowca rzucałem i nie miałem już więcej brań. Muchy mi co chwilę smużyły, bez sensu. Podobno jak mucha idzie skosem albo pod prąd to są wtedy brania i się same czepiają. Guzik. Jeden jelec.
No to jak to jest, mam lowić w dół nurtu czy w poprzek?
Drugie pytanie - czy lepiej wiązać jedną muchę, dwie, czy np. nimfę jako prowadzącą a na bocznym troku właściwą mokrą muchę? Nie zdązyłem tak spróbować, ale wydaje mi się że nimfa zatopi szybciej muchę i lepiej ją przytrzyma w nurcie. Dostałem od kolegi tzw. mikronimfy - to może one będą dobre?
Zamierzam się nauczyć łowić tylko na streamery, daleką nimfę i na mokrą muchę. Jeśli mi chciałby ktoś doradzić łowienie na krótką, to z góry dziękuję :)
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Jak to jest z prowadzeniem - pytanie nowicjusza [6] 12.10 19:37
  Odp: Jak to jest z prowadzeniem - pytanie nowicjusza [5] 12.10 19:48
  Odp: Jak to jest z prowadzeniem - pytanie nowicjusza [4] 12.10 20:35
  Odp: Jak to jest z prowadzeniem - pytanie nowicjusza [3] 12.10 21:38
  Odp: Jak to jest z prowadzeniem - pytanie nowicjusza [2] 12.10 21:42
  Odp: Jak to jest z prowadzeniem - pytanie nowicjusza [1] 13.10 14:08
  Odp: Jak to jest z prowadzeniem - pytanie nowicjusza- odp [0] 13.10 15:48
  Odp: Jak to jest z prowadzeniem - pytanie nowicjusza [1] 12.10 20:14
  Odp: Jak to jest z prowadzeniem - pytanie nowicjusza [0] 12.10 20:24
  Odp: Jak to jest z prowadzeniem - pytanie nowicjusza [0] 12.10 20:34
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus