| |
jako konkret, proponuję w przypadku "wściekłej rójki", zastosowanie preparatu Rabisin B, jako powłoki na grocie haka / uzupełnianego co kilka rzutów/...........w przypadku wściekłości pokarmowej lipienii, zapobiegniesz chorobie wśród 30 % grupy ryb, narazonej na infekcję
.......weż z całą świadomością jednak pod uwagę, że przyczynisz się do ochorony populacji, łacznie z grupą 70 % i tak przeznaczoną do "skluskowania", a nieosiągalną dla Twoich preferencyjnych metod ........
a tak serio, Kolego - wędkarstwo muchowe z kluskami włacznie istnieje na całym świecie. Czy akceptujesz, czy nie - ewolucja zawsze będzie następować i pojawiać się będą różnego rodzaju pomysły i patenty. Tradycjonalizm, fajnie że jest, że go nosisz w sobie, ale nie sięgaj po radykalizm. Pogódz się z tym , że żyjesz w demokratycznym kraju i nie rób sobie krzywdy emocjonalnej, bo z tego pewnie też kiedyś wyrośniesz i zrozumiesz.......ból i żal jaki wylewasz o stan zarybienia, nie wynika jedynie z efektywności metody / tej, czy innej /..........nie wędkarze, a gospodarcze ruchy, decydują o ilości ryb. Jeśli jest większa presja, to i zarybienia bardziej obfite i obręby zamkniete i opłaty inne i .............i marzenia rosną. Dużo tego, ale jest jeszcze gdzieś w tym wszystkim - etyka wędkarska, gdzie pomiędzy łowić, a zabijać - olbrzymia przepaść, tylko kwestia "znalezienia" się w tym problemie....
Pozdrawiam - Arek
|