Odp: Jak jest z tą Wisłą...na szczęście ok...
: : nadesłane przez
ostravic (postów: 524) dnia 2006-08-16 12:08:13 z *.cafekontakt.pl
Łowi się sporo, zwłaszcza teraz, gdy Wisła już normalnie płynie i nie jest zasypana tabunami letników i innej maści "moczydupów", którzy czasem dosłownie masakrują tę wodę...
Wczoraj widziałem, jak na Wiśle łowi pewen muszkarz. Twarz tą widziałem nad rzeką pierwszy raz. Muszkarz ten zmontował sprzęt (zestaw z dwoma solidnymi nimfami), po czym wszedł do wiślanego basenu pod progiem. Jego wejście było dość gwałtowne, z wysokiej skarpy widziałem doskonale chmarę pstragów (od 25 do 50cm), które błyskawicznie przemieściły się w drugą strone basenu. Wędkarz ten nie widząc ryb twardo obławiał nimfami już pustą (bo przepłoszoną) strefę przy pianie wodospadu. Łowiąc przemieszczał sie w drugą stronę basenu. Gdy był już blisko drugiej strony basenu, cała chmara wystraszonych ryb błyskawicznie przemieściła się w stronę "mojego" brzegu...
Później trochę pogadaliśmy i "załapał" problem. Później już łowił z dystansu...