|
Myślę, że źle Pan podchodzi do sprawy Na Wiśle wielkie potoki to rzecz bardzo naturalna. Tylko, że w ostatnim okresie presja wędkarska zaburzyła równowagę i zostały same krótkie pstrągi. Teraz sytuacja wraca do normy. Za 5 lat zdechną wszystkie hodowlańce i pozostaną tylko ryby wychowane przez rzekę. Co więcej, dużo pstrągów, które żyły w Wiśle przed OS-em, żyje nadal. Sądzę , że chociaż połowa 40+ to dzikusy. Po prostu Pan Wilk nie pozwolił nikomu na blokowanie ich rozwoju. To jest główny cel istnienia łowiska - swobodny wzrost ładnej populacji dzikich potoków i lipieni. Słabe wyniki w czasie upałów potwierdzają tylko tą teorię
Pozdrawiam Bartek
|