Coś tu mi nie gra ;)
: : nadesłane przez
Michał Zyber (postów: ) dnia 2002-07-29 00:37:54 z *.Szczecinek.Net.PL
Mam pytanie, co robię źle? Odkryłem ostatnio kawałek rzeki, na którym jest sporo lipienia. Są to sztuki, średnio po 35-45 cm. Co wyjazd mam po 3-4brania, ale żadnego nie mogę zaciąć (na suchą muchę). Tylko jeden się zapiął, ale miał przynętę po zew. stronie pyska i mi się pod nogami spiął (FremaN, w tym momencie zaciera ręce ;P). W czasie zacięcia czuję ciężar ryby na haku, ale tylko przez ułamek sekundy, i do tego jest on jakiś "tępy". Hak jest ostry, linke staram się mieć w miarę wyprostowaną (może za mało?). Przynętę rzucam pod prąd.
Proszę o pomoc!
Mały sadysta
Michał