sprawa dot. ryby po "kubańsku"
: : nadesłane przez
mamakluska (postów: 6) dnia 2006-05-24 14:25:54 z *.internetdsl.tpnet.pl
Witam Panowie, bo chyba tu przeważają
Jestem żoną Grzesia D. i mam pewne pytanie do Was.
Mój mąż po zlocie zachowuje się jakoś inaczej. Otóż po 1: oświadczył że będzie robił rybę po "kubańsku" czym wprawił mnie w totalne osłupienie, bo grześ NIENAWIDZI KUCHNI,
po 2: mam obawy czy On dobrze zrozumiał ten przepis, bo pyta czy mamy w domu kilo soli i cukru, więć sie obawiam czy mnie nie chce otruc przypadkiem
po 3: napisał że jest to specyfik prima sort i że sie bedziemy o niego bić.
W związku z tymi nowościami oraz faktem ze był na zlocie i może mieć jeszcze resztki alkoholu we krwi, pytam Was czy On naprawde dobrze wszystko zapamiętał i mądrze prawi z ta rybą. Na izbe wytrzeźwień nie odwiozłam bo szkoda kasy ale na najblizsze posiedzenie komisji alkoholowej w naszej gminie chyba wyslę Mu wezwanie, bo jestem jej przewodniczącą hihihi. Ale ma przechlapane co? To dlatego mówi na mnie zołza.