|
Ponieważ Kuba jest na zesłaniu, i ciężko się zaharowuje, to odpowiem w jego imieniu:
NIE MA BŁĘDU W ILOSCI SOLI I CUKRU - trzeba dużo, tak jak Kubuś napisał w poprzednim poscie - gruba warstwa takiego mixu na każdy płat. Pamiętać proszę o minimalnej przewadze cukru - inaczej ryba sie zakonserwuje na twardo. Mieszankę przygotowujemy w osobnym pojemniku/misce. Oczywiście mix sypiemy tylko na stronę z mięsem (na skórę nie trzeba). A układamy następująco: płat skórą do dna gara, na to gruba warstwa soli i cukru, na to kolejny płat mięsem do dołu, potem znów (jeżeli mamy więcej niż jedną rybę) . CZyli skórą doskóry, mięsem do mięsa.
Wszelkie robactwo zamieszkałe w mięsku łądnie się tą solą zakonserwuje, i śmiało można spożywać. Na pocieszenie dodam, że norwegowie znają sporo ciekawszych patentów na surową rybę, ale ze względów estetycznych szczegułów nie podam.
Tej zupy w której rybka będzie pływać (zrobi się po 24 h) prosze nie wylewać - niech sie ładnie moczy. Jednak po kilku dniach mięsko zacznie twardnieć. Nalepiej obliczyć spożycie na max 3-4 dni.
Admina prosze jednocześnie o wykasowanie mojego konta z adresem bodostyle@gn.neostrada.pl - nie mogę sie na nie już zalogować, a do tego zmieniłem maila. Dlatego między innymi piszę z konta Kuby (za jego pozwoleniem)
Pozdrawiam, i smacznego, Tomek Bogdanowicz
|