|
Witam.
Chetnie bym się dowiedział ile ryb wyłowili wędkarze w poszczególnych latach na Dunajcu lub Sanie, ale coś mi się wydaje że te rejestry lądują w koszu.
Może się myle - jeśli ktoś ma takie informacje to proszę niech się z nami podzieli, ewentualnie poda gdzie je można uzyskać.
pozdrawiam-pj
Na temat Dunajca i Sanu nie mogę się wypowiadać. Natomiast przez 10 lat byłem współautorem i wydawcą rejestracji na Śląsku. Początkowo porozumienia Katowice-Bielsko, później również Częstochowa. To naprawdę duże przedsiewzięcie, powiem tylko, że rocznie analizowaliśmy wpisy z 30-40 tys. rejestrów.
Corocznym rozliczeniem naszej pracy była książka, o nakładzie nieco wyższym niż ilość kół w wymienionych okregach. Cały nakład otrzymywał zleceniodawca. Teoretycznie przynajmniej jeden egzemplarz powinien być w każdym kole.
Realizacja tego co pisaliśmy w tych książkach, to juz zupełnie inna bajka. Ja w każdym razie nie mam powodów, aby wstydzić się za to co tam napisałem.
Wadą prowadzonej w naszym kraju rejestracji, jest roczne przesunięcie pomiędzy połowem, a opracowaniem. Wynika to z systemu dystrybucji i zbierania rejestrów, nomen omen dostosowanego do polskiego modelu kontaktu wędkarza z gospodarzem wody (najczęsciej PZW). Wystarczy jednak popatrzeć jak robia to nasi południowi sąsiedzi, marzenie, ale to wymaga więcej dyscypliny.
P.S. Po opracowaniu rejestry lądują w koszu
|