Odp: Łososie w Rabie!!!
: : nadesłane przez
Paweł Korczyk (postów: 94) dnia 2005-07-06 18:37:45 z *.internetdsl.tpnet.pl
Witam serdecznie
Pozwolę sobie na zabranie głosu. Według mnie zarybienie rzeki łososiem nic nie przyniesie może jedynie to, iż ktoś z naukowców napisze jakąś publikację i to wszystko . według mnie jest to wydanie a właściwie wyrzucenie pieniędzy w błoto. niektórzy zapewne się obrusza i powiedzą że przecież na Renie się udało .... tak się tylko mówi . zapytajmy się jakimi kosztami .?. na takie nas nie stac w srócie przez około 15 lat zarybiano ja regularnie co roku milionami ryb a i tak do dnia dzisiejszego wraca ich niewiele. Druga sprawa, nawet jeżeli wrócą to wytrą się gdzie ? Pod spychaczem? Niestety czy się tego chce czy też nie czasy w których żyjemy są dużo bardziej skąplikowane niż 200 lat temu. Stan wód gruntowych jest taki jaki jest . Pracowałem we Francji w ośrodku rządowym zajmujący się pracą na odnowieniem populacji łososia atlantyckiego w Basenie zatoki Baskijskiej. Dzięki temu bardziej trzeżwo patrzę na ten problem. Wydaje mi się iż bardziej powinnismy zajać się zarybieniami łososia i troci w rzekach pomorskich, myślę tu o jakości materiału zarybieniowego, bo to co widziałem w tym roku w maju na Słupi (kilka przypadkowo złowiłem i oczywiscie wróciły do wody) przysporzyło mi a właściwie wk.........(Ryby bez płetw kikuty na wierzchu otarte, formy skarłowaciałe). Tęczaki u mojego przyjaciela ze Sporysza są 10 razy piękniejsze.Zajmijmy sie tym a nie jakąś utopią . Rzeki takie jak Raba San , Dunajec i Wisła powinny tętnić potokami i lipieniami skupmy się nad tym
To moje zdanie jeżeli zas chodzi o produkcje smoltów pod zarybianie to coś o tym napiszę ale to innym rzaem