|
Witam kolegę starszego o 2 lata (o ile dobrze pamietam). Mała polemika. Raczej nie sądzę by ktokolwiek zarybiał rzeki rybą z niezresorbowanym woreczkiem, o ile mi wiadomo to wprowadza się wylęg żerujący. Z tego co się orientuję, a też może to być nieaktualne bo już w branży mnie nie ma, najbardziej efektywne były zarybienia właśnie wylęgiem żerującym. Ryba taka łatwiej przechodzi na pokarm naturalny, nie będąc udomowioną lepiej reaguje na nagłe wezbrania wody i presję drapieżniczą, przeważnie też nie została poddana działaniu antybiotyków itp.
Pozdrawiam,
Piotr Meszyński
|