|
Michał, odpowiem Ci po kolei.
Odnośnie pisania w Twoim kierunku. Miałem kiedyś teściową, co wszystko co było mówione brała do siebie. Trzeba było ważyć każde słowo, by się teściowej nie narazić. Cokolwiek ktoś mówił, strzygła uszami i rozważała, czy to do niej "piją", czy nie, czy ma się na wszelki wypadek obrazić, czy też udawać że nie słyszy.
Odnośnie Olzy. Wyjrzyj przez okno. Jest przepiękna pogoda, wiele dni tak urodziwych może się tej zimy nie zdarzyć. Weż narty, pojedż w góry, porażające widoki. Naprawdę, szkoda czasu marnować przy kompie. Ja niestety, jestem zmuszony trawić tak piękny dzień w domu.
Odnośnie dalszej części Twojego postu - muszę zasięgnąć porady radcy prawnego, by Ci odpowiedzieć.
W.
|