|
Michał, odpowiem Ci po kolei.
Odnośnie pisania w Twoim kierunku. Miałem kiedyś teściową, co wszystko co było mówione brała do siebie. Trzeba było ważyć każde słowo, by się teściowej nie narazić. Cokolwiek ktoś mówił, strzygła uszami i rozważała, czy to do niej "piją", czy nie, czy ma się na wszelki wypadek obrazić, czy też udawać że nie słyszy.
Wacek - aluzje są dość wyraźne, a ja pierwszy, a nie "n"-ty, raz napisałem że coś mi sugerujesz. Więc przykład z z tą teściową, ma się do mnie jak kula do płotu.
A wiesz dlaczego dopiero dziś Ci odpowiadam? Bo zanim zdążyleś napisac swój post już byłem w drodze na narty! Widać czytam w Twoich myślach. W Suchej Dolinie w Piwnicznej wspaniałe warunki - jak prawie wszedzie zresztą. Przy okazji zerknąłem na Poprad - cały zamarznięty.
A co do Olzy to chyba się tam w tym roku wreszcie przejade. Tyle się o tej rzece nagadałem że pasuje odwiedzić Wasze tereny.
Pozdrawiam
Michał Cebula
|