|
Co do zasady sie zgadza ale nie do końca wprost się to tak przekłada. Musisz brać pod uwage relację cena-jakość. Tzn. kiepskie i bezrybne łowisko = bardzo tanio; dobre i zasobne = drogo. Jeśłi zas powstałoby kilka dobrych i zasobnych łowisk to ceny muszą iśc miedzy nimi w dół zgodnie z zasadmi wolnego rynku, choc i tak nigdy nie mogą spasć za dużo poniżej kosztów wyprodukowania danego dobra. Zas dopłacać można też tylko czasowo (na początku), a nie wiecznie. Następna okazja na nowe łowiska za 15 lat.
Pozdrawiam
Michał Cebula
Ps. Myślę że większość muszkarzy na przełomie najbliższych kilku lat przyzwyczai się do dniówek wielkości 30-50 zł na dobrych łowiskach. Bo taki jest dziś koszt wyprodukowania takiego "dobra", i to w wariancie oszczędnym. A jak mnie nie bedzie stać na taką dniówkę to będę lowił na tanim bezrybiu PZW. Nie może być tak żeby wszystkie rzeki w Polsce były bezrybne tylko dlatego, że na droższe nie stać bezrobotnych.
|