|
Ja takze jeździłem na Rudawę przez wiele lat i czas gdy gosopdarowało tam KTWS naprawde wyróżniał sie w porównaniu z latami poprzedajacymi i nastepujacymi. Pamietam, że pod koniec gospodarowania tej wody przez Towarzystwo pojawiło sie odbudowane stado lipienia - oczkujace ryby dało sie obserwować na całej długosci rzeki. Wszelkie ryby muszkarskie wystepowały w duzej ilosci i w pełnej gamie roczników. Do tego dodac trzeba obecnosc strazników, dbanie o wode, jej brzegi a takze odpowiedzialność wędkarzy za "ich rzekę", która zrodziła sie w tamtych czasach. A entuzjazm samych wedkujacyh jest nie do przecenienia w ochronie i gospodarowaniu rzeką.
Bezpańską wodą, a taka była Rudawa ostatnio jak i podczas uzytkowania jej przez PZW, nikt sie nie przejmował i nikt o nia nie dbał. Z niepokojem wyczekiwałem na decyzje przetargowe dotyczace Rudawy. Życze Towarzystwu wspaniałego sukcesu jakim było ich pierwsze gospodarzenie na tej wodzie. Ja tez przyjałem wiadomosc o Rudawie z ogromna radoscia !!!!
|