Odp: pytanie do pana P.KONIECZNEGO
: : nadesłane przez
max (postów: ) dnia 2004-11-29 21:50:36 z 195.116.43.*
Niestety nie doczekałem sie odpowiedzi na moje pytanie.Myslałem naiwnie ze gosc ma cywilna odwage przyznac sie do błedu. Ale ja to rozumiem . O powiem WAM drodzy muszkarze pewną bajkę .BYŁ sobie pan KRÓL który bardzo kochał rybki a ze rybek brakowało w jego rzece postanowił dogadac sie z innym KRÓLEM który rybki miał ale albo nie umiał ich złowic albo mu sie nie bardzo chciało bo miał ładne stadko w swoim warownym obozie. Jego nadworny ichtizaur zapewniał krola co rok ze tym razem uda mu sie wychodowac tyle narybku ze jeszcze dobrze na tym zarobią , a dukaty same bedą wpadac im do kieszeni [królestwa ]. Wiec nie było problemu aby wydac zgode na połowy. Król zapomniał jednak o takim malutkim szczeguliku ze nad rzeczką piecze mają rycerze z Gorlic a ich straz nie spi. I dołapali pierwszego Króla jak sobie beskarnie polował na nie swoim obwodzie . Doszło do małej aferki ,król tłumaczył ze ma zgodę ale rycerz nie był głupi nie chcieli uwierzyc. Wiec postanowili to sprawdzic . I tu musi się skonczyc moja bajka bo moi informatorzy zawiedli,dopisze wiec swoja wersję;
1. Rycerz z Gorlic jest juz starszym człowiekiem więc postanowił nie ruszac tego
gówna ,wolał zapomniec zabrał wedkę i poszedł na swoją ukochana Ropę. .
2. Król pierwszy i drugi dogadali sie razem i sprawa ucichła
3. Rycerz z Gorlic zostawił sobie temat a czas i miejsce do ataku sam wybierze
4.Rycerze zNowego Sącza ,Gorlic Krynicy,Piwnicznej, Muszyny juz nie dadza sie robic w bambuko i załatwia Króla.
WIDZISZ WIEC MÓJ MIŁY KOLEGO [ TRUMANIE] ZE NIE MOGĘ PODPISAC SIE POD TĄ BAJKĄ BO ZAKOŃCZENIE DOPISZE ZYCIE A JA OBIECUJĘ ZE WTEDY PODAM CI SWOJE NAZWISKO WODĄ CZESC AZDRAJCĄ NA POCHYBEL