| |
Paweł, żeby nie bylo niejasności. Nie mam nic przeciwko odcinkom specjalnym, odcinkom "no kill" ( sami żeśmy wnioskowali o utworzeniu takich na Wiśle, niestety nasze wnioski utkwiły, jak zwykle, gdzieś w próżni). Ale odnośnie Wisły, bo jedynie tu się mogę wypowiadać: 1) od początku popełniono błędy, bo jak była propozycja - wniosek ze strony RZGW o tworzeniu tu obwodu rybackiego, trzeba bylo nie zgodzić się, żeby to był jeden obwód. Podobnie, na Olzie. To były tylko jak mówię, propozycje RZGW, których nikt nie oponował.Na Wiśle trzeba było wystąpić o zmianę propozycji obwodów i zawnioskować o utworzenie conajmniej dwóch, a nawet trzech obwodów. I można było wtedy podzielić wodę na con. dwóch gospodarzy.Oczywiście, wiązało by się to ze stworzeniem oddzielnych operatów rybackich, co w wypadku PZW Bielsko- Biala nie było znów tak kosztowne. (inne okręgi płaciły więcej za jeden operat aniżeli Bielsko za trzy)
Na Olzie pół biedy,( całość przejął Okręg Katowice) ale też należało wystąpić nie o jeden obwód, a o dwa - od żródeł do grznicy i od granicy do Odry. Nie zrobiono tego, bo Z.O. B-B ma Olzę w dupie.
2) nie można dawać w propozycji zarybień Wisły 30.000 szt narybku pstrąga rocznie, bo więcej mieści się w kiszce stolcowej średniej wielkości klenia tu bytującego. Myśmy wpuścili w tym roku 10.000 szt do samej Puńcówki i Leśniczanki, potoków mających się tak do Wisły, jak mniej więcej mój kutas do kutasa słonia.
3) Koła nad Wisłą mają tylko Wisłę, to jest ich cały wędkarski majątek i to trzeba było mieć na uwadze. Nie szermuje się tak nonszalancko czyimiś tradycjami, uczuciami !
Nie wierzę w te pełne optymizmu plany Maćka W., skądinąd bardzo sympatycznego człowieka, którego mialem możność poznać na spotkaniu wczesnowiosennym nad Brennicą, chociaż życzę mu wiele zapału i sukcesów w walce z RZGW, kłusolami wszelkiej maści, turystami oblepiającymi w lecie brzegi, posuchami, przyborami, czplami, wydrami, i zawsze z czegoś niezadowolonymi malkotentami.
|
