|
Dziś jeszcze zanim wybrałem się na groby wybrałem się na Dobrzyce. Pogoda nie ciekawa woda wysoka i mętna. Przez pierwsze 45 minut cisza bez wyjść lipieni , rzeka jakby bez ryb . W końcu dochodzę do odcinka rzeki z pochylonymi świerkami i sam nie wierze własnym oczom,lipienie uwijają się jak w amoku. Nie było to oczkowanie czy ciche zbieranie owadów a przypominało momentami plusk wpadających do wody sporych kamieni.Ryby były różnej wielkości od15 do50 może nawet55cm. Cała sytuacja trwała 1,5 godziny. W tym czasie wykonałem mase rzutów , zmieniłem kolejno wszystkie z moich much niestety wynik był mizerny złowiłem dwa lipienie pirwszy był mały 15 cm drugi ok 40 cm . O zgrozo gdybym trafił z odpoeiednią muchą to mógłby być piękny dzień(i tak było fajnie). Obie ryby wzieły na red taga nr14. Czy ktoś morze powiedzieć mi co może zbierzć lipień o tej porze roku (tylko w okolicy świerków). Pozdrawiam
|