| |
Fajnie-mamy wedkarstwo muchowe, spinningowe, spławikowe itd., to będziemy mieli jeszcze wędkarstwo strefowe. Nie wiem Kolego, czy zauważyłeś takie zjawisko. Łowi w rzece kilku muszkarzy, kontrolujący sprawdzają tylko przyjezdnych, bo mówią, że "tubylców" znają. Ja tu gdzie teraz mieszkam, przez dziesięć lat nie byłem ani razu kontrolowany (a łowię głównie na wodach górskich !). A kto lepiej jak nie "tubylcy" wie kiedy i gdzie będą kontrolować. Jak dotąd taki wyskakiwał nad wodę dwa razy dziennie, to będzie tak robić dalej. A czy ktoś może zna taką rzekę,gdzie kontrole odbywają się dwa razy dziennie?Czy to dobry pomysł? Zaproponowane założenia dotyczące łowienia na wodach pstrąga i lipienia są nie tylko dobre, ale w aktualnej sytuacji konieczne i pilne, w odniesieniu do wszystkich takich wód na terenie kraju. Osobiście jestem za dziennym limitem-1 szt (do wyboru,albo 1 pstrąg, albo 1 lipień) i podwyższeniem wymiarów dla pstrąga (tam gdzie możliwe nawet do 40 cm) i lipienia (35 cm). I nie bójmy się wprowadzać odcinków C&R na większą skalę, chętnych do łowienia na takich nie zabraknie, jeśli tylko będą tam mieli co łowić. O wiele gorszym rozwiązaniem jest wszelkie zamykanie wód przed wędkarzami (nawet w pewnych okresach roku), bo właśnie wtedy kłusole czują się całkowicie bezkarni. Natomiast jakoś nie przemawia do mnie limit tygodniowy. No bo czy dotąd, jeśli ktoś złowił głowacicę w piątek, to czy w niedzielę chodził po rzece wyłącznie dla przyjemności? Jak kontrolować limit tygodniowy? Znając pomysłowość niektórych kolegów ,"Rejestry" nie załatwiają tego do końca.
|