f l y f i s h i n g . p l 2024.05.06
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Znaleziono pudełko z muchami w Zwierzyniu. Autor: prymek. Czas 2024-05-06 14:58:21.


poprzednia wiadomosc Soła górny odcinek : : nadesłane przez S.R (postów: 2599) dnia 2021-07-06 09:02:05 z *.179.216.83.static.3s.pl
  Cześć,
byłem pierwszy raz na Sole w górnym biegu. Od Rajczy do Węgierskiej Górki.
Jak co roku byłem w tych i nie tylko( szukając nowych) swoich miejscach. Już w tamtym roku zauważyłem, że brak wody, w większości do kostek, dołki jeśli są( bardzo mało) to dużo wiszących glonów, czego kiedyś nie było i przede wszystkim brak ryb. Kiedyś jeszcze myślałem, że może umiejętności, mucha nie ta ale po ponad 30 latach łowienia raczej nie.
Soła umiera? brak ryb ewidentny, pustynia w miejscach, gdzie było ich do bólu. Brak całkowity lipienia, pstrągi po 20 parę cm( pewnie z tego lub tamtego roku z zarybień).

Może jest tu ktoś z lokalnych kół, kto może napisać jak to wygląda z ich perspektywy. Co się dzieje i dlaczego. Woda to jeden wielki dramat i zamierające życie...
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Soła górny odcinek [1] 06.07 10:42
 
W strefie muchowej na facebooku napsane jest:
"Efekt blokowania przepływu rzeki Soły na zaporach, Żywiec przepływ 4 M3 poniżej zapór 2 M3.
To jest cała woda która przepływa na wysokości Bielan. Kawałek niżej jest jeszcze pobór wody do stawów chodowlanych."
Powiem szczerze wygląda to strasznie a przecież nie było tak źle w tym roku ze śniegiem i deszczem w porównaniu z innymi latami gdzie od początku maja grzało po 30 kilka stopni i nie padało i nie padało przez miesiąc i więcej.

Chyba wycinka drzew w lasach i ich zmeliorowanie żeby ciężkim sprzętem można było wszędzie dojechać robi swoje, bo jak obserwuję kamerę na jaz w Węgierskiej Górce to jak choć trochę mocniej popada to od razu woda gwałtownie zmienia kolor i szybko się podnosi.



 
  Odp: Soła górny odcinek [0] 06.07 19:55
 
"Chyba wycinka drzew w lasach i ich zmeliorowanie żeby ciężkim sprzętem można było wszędzie dojechać
robi swoje, bo jak obserwuję kamerę na jaz w Węgierskiej Górce to jak choć trochę mocniej popada to od razu
woda gwałtownie zmienia kolor i szybko się podnosi."

Wszędzie to samo.
 
  Odp: Soła górny odcinek [2] 06.07 11:28
 
Niestety nie ma i nie będzie dobrych wiadomości. Będzie coraz gorzej.

Diagnoza: wpływ antropogenicznych przemian środowiska naturalnego.
Instytucje odpowiedzialne: PGW Wody Polskie, Lasy Państwowe, Nadzór budowlany..
Perspektywa: żadna równie prawdopodobna jak kolonizacja Marsa.

Najgorsze jest to, że instytucje odpowiedzialne zdają się nie widzieć problemu. Mimo spotkań, pism, reakcji
wciąż spotykamy się z lekceważeniem problemu, priorytety są w innych obszarach.

Jeżeli o muchowanie, najbliższe lata to kleń. Ta ryba bardzo dobrze radzi sobie w warunkach jakie teraz panują,
sStrefa klenia przesunęła się mocno w górę, zajmując znacznie krainę P&L.

Jeżeli komuś z was zależy na jakiejkolwiek poprawie musi zdać sobie sprawę, że bez trzęsienia ziemii i
radykalnego działania nie będzie poprawy. W strukturach PGW WP, LP, PINB nie ma woli, jest łagodzenie,
rozkładanie rąk. Dzieje się tak ponieważ nie ma odpowiedzialności.

Takim radykalnym działaniem może być pozew zbiorowy z żądaniem odszkodowania i podjęcia działań
odmiennych do dotychczasowych. Taki pozew, nas wędkarzy przeciwko instytucjom odpowiedzialnym za
zdegradowanie środowiska, wielowątkowo i wieloaspektowo. Dowód, jak wyżej w tytule i treści posta. Dotyczy
to zarówno przekształceń hydrotechnicznych, gospodarki leśnej, rozkwitu nielegalnych procederów ludności
miejscowej bez zahamowania i wyciągnięcia konsekwencji, brak tworzenia regulacji zapobiegających tym
kwestiom, jak również zaniedbań w nadzorze nad działalnością użytkowników rybackich. Potrzebny będzie
zespół prawników i pieniądze na finansownie.
W tej chwili potrzebujemy oszacować ile osób jest skłonnych przyłączyć się do takiej akci, wesprzeć na
patronite i przyłączyć się do pozwu?

Pozdrawiam i liczę na odzew, z pisania i wylewnia żali w necie niewiele się zmieni.

 
  Odp: Soła górny odcinek [1] 06.07 13:55
 
Chętnie przyłączę się do pozwu.
 
  Odp: Soła górny odcinek [0] 06.07 14:38
 
ja również, daj linka do patronite
 
  Odp: Soła górny odcinek [0] 06.07 19:56
 
"Co się dzieje i dlaczego. Woda to jeden wielki dramat i zamierające życie..."

Wszędzie to samo.
 
  Odp: Soła górny odcinek [3] 07.07 10:39
 
WItam.
Biologiczne zamieranie górnej Soły podzielił bym na trzy etapy.
Etap pierwszy zaczął się w momencie wystąpienia problemów z prawidłowym funkcjonowaniem przepławki na
jazie przy papierni w Żywcu.
To spowodowało że na odcinku do jazu w Węgierskiej Górce kompletnie przestały bytować ryby, które jeszcze
do niedawna w sporej ilości można było tam spotkać: świnnki, brzany i płocie. Ciągi tarłowe świnek i płoci były
regularne i spore jeszce 30-35 lat wstecz. Nie tak dawno wcale skoro je doskonale pamiętam.
Etap drugi nastapił po 1997 roku, po powodzi stulecia, która spowodowała spore zniszczenia w infrastrukturze
i linii brzegowej. Wody Polskie (pod wcześniejszą nazwą) dokonały po niej masakry prostując w sumie jakieś
kilkanaście kilometrów rzeki, imacniając jej brzegi kamiennymi opaskami. To trwało długo i trwa do dzisiaj,
czego głośnym przykładem jest ubiegloroczne oddanie od użytkowania znanej opaski kamiennej ochraniającej
kilka ha nieużytków w Wieprzu, przy budowie kórej zlikwidowano największą czynną kolonię chronionych
jaskółek brzegówek w całym dorzeczu górnej Soły.
I wreszcie etap trzeci ...
Górna Soła zmieniła się chyba najbardziej drastycznie w ciagu ostatnich 4-ciu lat.
Rok 2017 był ostatnim "normalnym" rokiem dla tej rzeki, kiedy to jej stan był jeszcze znośny a w wodzie
pływały też ryby (pstrągi i lipienia) w ilości i wymiarach, można by powiedzieć "satysfakcjonującej" nas -
wędkarzy.
Przyczyn jest kilka.

Pierwsza to pogoda.
W 2017 było ostatnie tarło lipienia na górnej Sole, gdzie można było zaobserwować te ryby stojące na
gniazdach (przynajmniej ja je widziałem wtedy ostatni raz).
Zarówno rok 2018 jak i 2019 przyniosły ogromne susze i temperaturę wody w mesiącach wiosennych
oscylującą w granicach 18-22 stopnie (górska rzeka !) na przełomie kwietnia i maja.
W roku 2019 PKP dokonało całkowitego usunięcia wszystkich zadrzewień i zakrzewień na odcinkach wzdłuż
torów biegnących bezpośrednio przy rzece. Może wielu z kolegów nie kojarzy gdzie to, bo chodzi o odcinki
bardzo wysoko położone, od stacji Milówka - Zabawa aż za Sól w kierunku Myta.To odcinki na które
praktycznie nikt z wędkarzy nie jeździ i nie łowi się tam.
Ale to było (oprócz lewej odnogi Soły w kierunku Ujsoł), główne miejsce tarłowe do którego szedł jesienią
pstrąg i wiosną lipień od jazu w Węgierskiej Górce. Wycięcia zadrzewień dokonano w rok po nawiększej suszy
u nas w kraju dla przypomnienia.

Przyczyna druga jest prozaiczna - masowe zżeranie ryb przez miejscowych wędkarzy, robione w prawie i
zgodnie z przepisami. Tak naprawdę miejscowych kolegów nie zabierającyh ryb, lub robiących to okazjonalnie
to można policzyć na palcach u jednej ręki. Reszta ładuje (ładowała) komplet ryb będąc kilkadziesiat razy w
roku u siebie na rybach. Często bez wpisów do rejestru (nagminne).
Stąd z resztą wybika olbrzymi opór w Zarządzie Okręgu w temacie wieloletniego już starania się wielu
wędkarzy (również miejscowych - tych, którzy nie biją ryby) o utworzenie na górnej Sole odcinka no kill.
Najzwyczajniej w świecie szystkie wnioski były blokowane przez członków zarządu z miejscowych kół.
Żeby móc dalej zabierać i żereć pstrągi i lipienie.

I to jest przyczyna trzecia - zrobienie odcinka nołkilowego należy się górnej Sole jak psu buda.
Ze względu na naturalne (sic!) bariery migracyjne ryb, odcinek "złów i wypuść" powinien obejmować całość
rzeki od źródeł (lewo- i prawostronnych licząc od poączenia się ich w Rajczy) do jazu w Węgierskiej Górce.
Koniec - kropka.
Żadne tam trzy czy cztery kilometry nie pomogą - tylko komplekowa ochrona pogłowia ryb pozwoliła by na
odtworzenie się ich stad w naturalny spósób.
W zamian można dać wędkarzom muchowym odcinek zarybiany tęczakiem i potokiem - selektem, z
możliwością brania ryb (z mniejszym oczywiście limitem niż dzisiejszy) od jazu w WG do jazu przypapierni w
Zywcu i spiningistom odcinek od jazu przy papierni do "starego" (nowego już) mostu w Zywcu.
W ten sposób wszyscy byli by zadowoleni i wszystko śmigało by bez zarzutu.
Tylko takiego pomysłu i woli po temu nie ma w Zarządzie Okręgu BB.

Chciał bym się jeszcze odnieść do pretensji kierowanych w stronę PGL Lasy Państwowe.
Są one kompletnie bezzasadne w tym przypadku.
Po poierwsze nie ma w południowym i wschoddnim paśmie Beskidu Śląskiego i zachodnim paśmie Beskidu
Żywieckiego tak zmonokulturyzowanych drzewostanów jak np. na terenie Wisły i Ustronia.
Mamy nad Sołą dużo bardziej urozmaicone gatunkowo drzewostany, gdzie już od kilkudziesięciu lat nie
wykonuje się komplenie zrębów zupełnych. w ich miejsce są stosowane gniazdówki i posztuczne pozyskanie
drzew (czyli w pojedynczych sztukach). Sprzęt do pozyskania i zrywki w postaci cięzkich ciągników lesnych
(harwestery i forwardery) stosuje się sporadycznie - dalej tradycyjnie niezastąpiony jest w tych rejonach zwykły
koń pociągowy, czego dowodem jest chociażby cykliczna impreza - zawody furmanów odbywające się na
przełomie stycznie i lutego w Wegierskiej Górce. Druga taka odywa się tylko na Podhalu.
Gospodarka leśna w adnym stopniu nie powoduje tutaj erozj gleby - konne szlaki zrywkowe są te same od
kilkudziesiaciu lat i wykorzystują głównie zimą koryta potków lub isniejące drogi i dukty.
Także Trout (to do Ciebie ) - nie należy wrzucać wszystkiego do jedengo wora.
Jest natomiast widczny obecnie problem z erozją po każdych opadach, spowodowany trwajacą budową
obwodnicy Węgierskiej Górki. Masakra i rzeźnia - kto jeździ w tamte rejony, zachęcam do obejrzenia jak
wygląda taka budowa i co czyni z lokalnymi drogami i terenem.
Ale niestety trzeba to przeczekać i będzie chyba potem tylko lepiej (?) - prznajmniej dla lokalnej ludności. Bo
czy będzie lepiej dla rzeki, to jużdużo zależy od tego w jai sposób będzie wykonane odwodnienie tych
kilometrów asfaltu i w jaki sposób poleci to do potoków i finalnie do Soły.
Ostatnio oglądałem dobry film o wymieraniu łososi w Kanadzie czy USA (nie pamiętam), gdzie przyczyną był
właśnie jakiś skłądnik ... asfaltu wypłukiwany regularnie z trasy szybkiego ruchu przez deszcze do
miejscowego dorzecza ...
Pozdrawiam.
 
  Odp: Soła górny odcinek [0] 07.07 11:43
 
Witam.
Piszemy o górnej Sole, ale to samo tyczy się Koszarawy.
No kill na całym odcinku od źródeł do jazu w Świnnej, poniżej do mostu w Żywcu odcinek zarybiany tęczakiem i
selektem potokowca dopuszczony do spiningowania dla równowagi.
Innej drogi nie ma - na Koszarawie jest jeszcze gorzej z rybą niż na Sole.
Pozdrawiam.
 
  Odp: Soła górny odcinek [1] 07.07 12:58
 
Wszystko gra. My tu możemy sobie pisać co jest przyczyną zmian w temacie tego czego nas dotyczy. Co to
daje? W tym miejscu niewiele lub kompletnie nic. Wszystkie te spostrzeżenia, dowody i ewent. porady powinny
być gromadzone i kierowane do odpowiednich instytucji które powinny to nadzorować. Jest (niby) ochrona
środowiska, "Natury", obręby, rezerwaty, itd, itp wiec "one" powinny dostawać takie pisma do porzygania.
Powtórzę jeszcze raz do porzygania!!! Od lokalnych mieszkańców, instytucji czy organizacji, ciągle i
bez patrzenia na to czy przynosi to jakiś efekt czy nie. Może w końcu dotrze to do jakiś zakutych łbów że to że
nie ma ryby nie jest winą wędkarzy tylko tego co przedstawia się w owych pismach.
My wędkarze możemy ograniczyć się w 100% do "nie zabijania ryb" i niczego to nie zmieni. Ryb nie
przybędzie gdy warunki w jakich muszą żyć są niesprzyjające lub wręcz szkodliwe. Oczywiście dzierżawcy
wód, użytkownicy rybaccy powinni podejmować zdecydowane kroki żeby resztki tego co zostało próbować
ochronić. Jeżeli sami tego nie zrobimy to jaki damy przykład tym czego od nich wymagamy.
Jeżeli po wieloletnich interwencjach "góra" (rząd, ministerstwo, itd) dalej nie podejmie jakiś kroków żeby nasz (i
nie tylko) problem rozwiązać to PZW powinno postawić sprawy jasno i zrezygnować z dzierżawy i opieki nad
wodami. Powinni zażądać zniesienia ochrony, limitów i wszelkich przepisów dotyczących ryb skoro i tak życia
w wodach nie ma. Wody zostawić jako kanały odwadniające czy też jako "trasy" dla kajakarzy. I po problemie.
Za co mamy płacić?
Oczywiście piszę tu o wodach płynących bo o takich tu rozmawiamy.
 
  Odp: Soła górny odcinek [0] 07.07 13:16
 
Witam.
Masz rację.
Ale to wymaga zmian systemowych i prawnych w całościowym podejściu do gospodarowania zasobami wód w
naszym kraju. A tego nie jesteśmy w stanie zmienić zaraz i natychmiast.
Natomiast my - wędkarze, możemy zrobić to co najprostsze, nie oglądając się na innych. Możemy w parę tygodni
czy miesięcy zrobić wodę nołkilową, żeby odtworzyć chociaż w minimalym stopniu rybostan, nawet w
zdegradowanym środowisku wodnym.
W miejsce stołówki dla mas.
Byle by tylko wola była wśród rybożerców, których wybieramy do zarządów kół i okręgów.
Tej niestety brakuje w powyższym przypadku
Pozdrawiam.
 
  Odp: Soła górny odcinek [3] 07.07 11:40
 
Do tego co napisał Ziemowit, trzeba jeszcze dodać jedną najważniejszą sprawę. Powinno się zaprzestać
całkowicie błędnie prowadzonej gospodarki zarybieniowej. Która powoduje jedynie zagładę rzek. Jak widzimy na
przykładzie kilkudziesięciu ostatnich lat, sztuczne zarybienia nic nie dają! Wręcz przeciwnie, ryb jest coraz mniej!
O genetyce nie wspomnę, bo leży na całej linii. To, co wpuszczane jest teraz do rzek, niewiele ma wspólnego z
rodzimym pstrągiem. Pieniądze z głupoty, jakim są zarybienia nawet rybą 1+ należy przeznaczyć na budowę
tarlisk, ochronę tych tarlisk, odbudowę stad tarłowych !!!!! Wykonanie przepławek, lub burzenie progów! Naturalna
migracja tarłowa to podstawa odbudowy populacji !
To samo tyczy się górnej Skawy i jej dopływów.
 
  Odp: Soła górny odcinek [2] 08.07 15:39
 
Mam takie nieodparte wrażenie, że Okręg BB mając wspaniałe rzeki, z których mógłby być dumny, lokalna społeczność mieć profity a wędkarze uciechę postanowił zrobić cieki wodne o niskiej wartości...
Coś co kiedyś było wartością dla niejednego wędkarza, dzisiaj jest tylko kosztem w połączeniu z wkurwem....
Tak jak kiedyś wkurw był związany z zawodami, gdzie trzeba było uciekać z wody tak dzisiaj...

Ciekawe co zrobią zawodnicy na zawodach? wsypią? czy przestawią się na klenie...


S.
 
  Odp: Soła górny odcinek [1] 08.07 15:49
 
Przestawią się na wszystko, inne co żyje.
 
  Odp: Soła górny odcinek [0] 09.07 10:35
 
Przestawią się na wszystko, inne co żyje.


Oby nie zaczęli polować na siebie, bo z tego co wyczytałem to wędkarze mogą być ostatnią formą
życia w tej rzece.
 
  Odp: Soła górny odcinek [0] 09.07 10:22
 
forest proszę o kntakt na 887 283 687,
 
  Odp: Soła górny odcinek [0] 12.07 18:05
 
Fajny pouczający wątek i zarazem bardzo smutny .
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus