|
Witam.
Masz rację.
Ale to wymaga zmian systemowych i prawnych w całościowym podejściu do gospodarowania zasobami wód w
naszym kraju. A tego nie jesteśmy w stanie zmienić zaraz i natychmiast.
Natomiast my - wędkarze, możemy zrobić to co najprostsze, nie oglądając się na innych. Możemy w parę tygodni
czy miesięcy zrobić wodę nołkilową, żeby odtworzyć chociaż w minimalym stopniu rybostan, nawet w
zdegradowanym środowisku wodnym.
W miejsce stołówki dla mas.
Byle by tylko wola była wśród rybożerców, których wybieramy do zarządów kół i okręgów.
Tej niestety brakuje w powyższym przypadku
Pozdrawiam.
|