Odp: Zawody na żywej rybie
: : nadesłane przez
Slawo (postów: ) dnia 2004-01-01 19:38:39 z *.internetdsl.tpnet.pl
Wiadomo, że tak nie jest zawsze jak opisałem szczególnie na wodzie dzikiej. Wiadomo też, że jak jadę 500km to nie na parę godzin a przynajmniej na dwa, trzy dni - i trzeba w tym czasie coś robić. Ale sens mojej wypowiedzi był oparty na wywodzie końcówki poprzedniej czyli po co przerzucać beznamiętnie ryby i być no kill czy lepiej złowić coś i wyjść z wody.