| |
Mogą żyć z pstrągiem potokowym, obserwuję to od kilku lat i dalej są oba i jest ok. Tylko u nas są zawsze jakieś przeszkody, znawcy, z całym szacunkiem- uczeni ipt
I tu jest sedno sprawy Konrad ! Przecież nie chodzi wcale o zastępowanie naszych rodzimych populacji, wprost przeciwnie - należy je z całą determinacją utrzymywać, rozwijać, dbać o nią z najwyższą pieczołowitością. Wszelkimi dostępnymi środkami chronić !
Gdyby koledzy M. I P. uważnie czytali między innymi moje i innych kolegów opinie doszli by do tego, że o to głównie chodzi większości dyskutujących. a nie o zastąpienie pstrąga potokowego pstrągiem tęczowym ! ! !
Przecież mówimy tylko o częściowym, na niektórych wybranych odcinkach uzupełnieniem naszych wód tęczaczkiem - dla podniesienia wędkarskiej atrakcyjności danej wody ! Ryby neutralnej, .... o wędkarskich niezaprzeczalnych walorach.
A tu szlaban ! Nie, nie wolno, nie nasza, szkodliwa, degradująca środowisko, itd.
Użyję tak ulubionych porównań przez niektórych kolegów (nawet ktoś tam porównywał erotomana do ginekologa !) To wywalmy z naszych pól kukurydzę, kartofle, tytoń, wyrzućmy z hodowli indyki, "araby", niech zostanie tylko co rdzenne ! Róbmy dalej Mikrusy, Syrenki, WFM -ki, chodżmy w zgrzebnych lnianych portach i koszulach i zatańczmy sobie Obertasa !
Pozdrawiam, Wacek.
|