| |
ale to już jest kolejny etap zdobywania kija.
Dla mnie póki co zagwozdką jest : czy ja tak ciulowo macham muchówką, czy Jaxon jest tak kijowy że nie daje mi przyjemności wedkowania. A może jedno i drugie. Dlatego wolę poczekać z wydaniem kasy - wszak i muszkować mogłem zacząć później..
Jeśli nie znajdę innego sposobu sprawdzenia sprzętu, to wpłacając Mackowi Wilkowi równowartość kija, po otrzymaniu go mam tydzień na ewentualny zwrot - przynajmniej tak było ...
Widzę, że lubisz sprawy załatwiać szybko - ja że tak powiem, wolę najpierw mieć dokładnie sprecyzowany cel. I jedna metoda i druga w pewnych warunkach się sprawdza, tak samo obie mają swe wady...nie ma nic doskonałego
|