f l y f i s h i n g . p l 2025.04.10
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Pocztówki wędkarskie, krajobrazowe. Autor: mart123. Czas 2025-04-09 18:31:56.


poprzednia wiadomosc Odp: Grzechy wędkarskich stowarzyszeń : : nadesłane przez Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9491) dnia 2009-10-19 11:06:44 z *.chello.pl
  …odrzucony przez pajaców poprzebieranych w śpiochy

sam jesteś pajac


Obyśmy w przyszłości nie pozostali ze swoim podejściem sami

na ten akurat temat (bycia sam) posiadasz największą wiedzę spośród nas


Czy ty myślisz, że ja jestem na tyle głupi, że nie potrafiłbym otoczyć się dużą ilością kolegów? Wiem co mówić i wiem co robić aby być lubianym, tyle tylko, że to nie jest moim celem. Moim celem jest autentyczność wyrażania tego co myślę i tego co czuję. Szczerości oczekuję również od innych.

Konformizm i brak wyróżniania się z tłumu daje tzw. "przyjaciół", ale pamiętaj, że są oni z Tobą tylko warunkowo, na zasadzie stadnych zachowań. W sytuacji gdy nagle okażesz się "inny" (zrób proszę sobie taki eksperyment to się przekonasz) prawie wszyscy się od Ciebie odwrócą, a mi zależy tylko na takich ludziach, którzy będą mnie lubieć nie za coś, tylko za to co człowiek ma w środku czego nie da się wyczuć przez internet.

Kiedyś zazdrośnie patrzyłem na powierzchowne szczęście moich kolegów, którzy chodzili razem na piwo. Później stwierdziłem, że większość przyjaźni się ze stylem i z piwem a nie z ludźmi - co było dla mnie sporym zaskoczeniem. Kto porzucał ten styl oddalał się od grupy, kto styl przyjmował znów się przybliżał. Prawdziwa przyjaźń to jedna, dwie osoby w Towim życiu, reszta nie wytrzymyje próby czasu. Są też dusze towarzystwa które umierają z samotności oraz odludki mające prawdziwego przyjaciela. Bywa różnie, jednakże wielkie stado to zwykle kontakt powierzchowny, służący raczej budowaniu hierarhii społecznej i wyróżnieniu przewodników grupy, wodzirejów, a nie temu by istotnie zaprzyjaźnić się z drugim człowiekiem.

Natomiast wracając do tematu, PZW rozpada się w sensie społecznym i nie ma raczej nadzei na to, by nowy wiatr od towarzystw spowodował integrację lokalnej społeczności i kompleksowe (czytaj optymalne) korzystanie z zasobów ichtiofauny. Gospodarka łowiecka polegająca na zainteresowaniu jednym gatunkiem to nie gospodarka. Tak samo największą wartością kompleksowego korzystania jest to, że ludzie interesują się róznymi gatunkami ryb, a przez to dbają o cały wodny ekosystem. To daje szersze spojrzenie na zależości między populacjami ryb. Gdyby myśliwi w Polsce interesowali się tylko dzikami, kto poruszyłby problem regresji zwierzyny drobnej? Gdy mamy wędkarzy których interesują tylko pstrągi i lipienie, czasami można przegapić regresję gatunków które ich nie interesują, a które mogą okazać się kluczowe dla pstrągów. Mnie to zawężone podejście po prostu martwi.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Grzechy wędkarskich stowarzyszeń [9] 19.10 11:38
  Odp: Grzechy wędkarskich stowarzyszeń [8] 19.10 11:55
  Odp: Grzechy wędkarskich stowarzyszeń [0] 19.10 12:27
  Odp: Grzechy wędkarskich stowarzyszeń [1] 19.10 12:39
  Odp: Grzechy wędkarskich stowarzyszeń [0] 19.10 13:41
  Odp: Grzechy wędkarskich stowarzyszeń [4] 19.10 13:09
  Odp: Grzechy wędkarskich stowarzyszeń [3] 19.10 13:56
  Odp: Grzechy wędkarskich stowarzyszeń [1] 19.10 14:50
  Odp: Grzechy wędkarskich stowarzyszeń [0] 20.10 00:00
  Odp: Grzechy wędkarskich stowarzyszeń [0] 19.10 15:55
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus