Odp: Grzechy wędkarskich stowarzyszeń
: : nadesłane przez
venom (postów: 3582) dnia 2009-10-18 13:49:27 z 195.117.253.*
kiedyś może i dałoby się wprowadzić taki brak ograniczeń ale :
nie jest prawdą że istnieja przynęty którymi sie łososiowate nie zainteresują...
Sądzisz że potok czy lipień nie skusi się na kukurydzę bądź pęczak??
Zapomniałeś o łowieniu troci na serek??
jaki roblem dodac do past atraktorów które upodobnią je do ikry ochotki bądź innych przynęt
zwierzęcych??
"Etyczni" i "elitarni" muszkarze potrafią wyrybić odcinki o które niby dbaja a jak sądzisz co się
stanie jesli dopuścisz tam wszystkich??
Chcesz prostego przykładu??
Popatrz co się stało z Rudawą w ciągu zaledwie 3 miesięcy...
Legalnie i w zgodzie z przepisami...
Wystarczyło wpuścić wszystkich chętnych...
W społeczeństwie mamy tylu amatorów prawie darmowego rybiego białka że nie tylko nie
dopuszczenie do powszechnego dostepu ale nawet jeszcze drastyczniejsze ograniczenia
moga zapewnic jaki taki poziom ryb w wodach...
Jednym słowem mylisz problemy Krzysiu...
Wody nizinne na których można połowić białoryb w porównaniu z górskimi na których w miare
spokojnie możesz połowić na muchę czy spina to jak 1000 do 1.