|
Mart.
Ty chcesz ludziom którzy przeżyli zabory, Powstanie Styczniowe, I Wojnę Światową mówić
że są/byli kłusownikami? To tak jakbyś chciał teraz Ukraińców żyjących na zajętych przez
Sovieta ziemiach (Donbas, Krym, itd) rozliczać z tego co robią na swojej ziemi. Oni byli na
swojej ziemi i wszystko co na niej było (urosło, wylęgło się, żyło) było po to żeby przeżyć. Do
tej pory na wioskach potoki i rzeczki to ich ziemia. Nie PZW Krosno czy New Sącz. To tzw.
Indianie. Miejscowi. Oni wiedzą co gdzie żyje, rośnie i jak to zdobyć jak jest taka potrzeba.
W dupie mają PZW, Straż, ochronę. Wiedza co i jak bo są „na swoim”. Każdy inny (nie
miejscowy) jest obcym, przyjezdnym, szkodnikiem ich własności. Przykłady? Średnia Wieś,
Bachlawa, Myczkowce, Zwierzyń, itd, itp. Wszędzie podobnie.
A tym bardziej oceniać dzieci. Dzieci które nie miały Kinder Bueno, Snickers czy IPhona
wsadzonego w łapki przez „zajętych” na maxa rodziców aby je „ogłupić” i czymś zająć żeby
doopy nie zawracały. Jedyna ich rozrywka to była zima bo poza nią zapier****li od świtu do
nocy jak dorośli. Jak zapier****li mogę opisywać. Pamiętam to dokładnie. Z książek też
mogę dodać. Po co to robiły? Po to żeby przeżyć. Nie z nudów. Z pomysłu na
kłusowanie/rozrywkę. Wędkarstwo. Wędkarstwo to fanaberia wymyślona przez elity i dla elit.
Nawet ówcześnie. Takich elit jak ja czy Ty, gdzie jedynym celem jest rozrywka. Gościni
doda- „męczenie ryb”, bezsensowne znęcanie się. Latem te dzieci (ze wsi) śmigały na boso
do szkół w Lesku. Fotki ci wrzucić? Buty mieli na zimę. Z wiadomych względów.
Pamiętaj, każde czasy mają swoje reguły, zasady, korzyści. Nikt w tej chwili Ciebie nie
rozlicza za to co robisz ale w przyszłości będziesz oceniany. Na pewno niesłusznie. Nie
oceniaj wiec tych którzy żyli w czasach w jakich musieli żyć i przeżyć. To tak jakby oceniać
poczynania ludzi podczas II wojny Światowej i okupacji hitlerowskiej. Ja w to nie wchodzę.
Wpis ten przytoczyłem jako historię. Historie czasów minionych ale jak wszyscy wiemy
historia/fortuna kołem się toczy. Obyśmy nie musieli się kiedykolwiek poczuć jak ci z cytatu.
Inne wpisy dotyczącej historii Leska i okolic jeszcze będą. Wrzuciłbym fotki okolic, rzeki San
jak to wyglądało przed zaporą ale niestety nadal foty tu nie wchodzą.
|