|
Jasne...
każdy, kto mówi nasze/moje musi mieć do tego tytuł - własności, użytkowania, dzierżawy itd.
Jeśli tego niema może mieć "prawo moralne" do czegoś, o co dba, pracuje na rzecz itd.
Samo płacenie składek stawia wędkarza raczej jako klienta a nie pełnoprawnego członka stowarzyszenia,
a już mieszkanie nad wodą nie daje żadnych praw, nawet moralnych.
|