|
Zwłaszcza po upadku zaborów, okupacji (Nazi, Stalin, innych) gdy wszystko jest nie
wiadomo do końca czyje. W Hiszpanii zostawisz chałupę bez kontroli na II tyg. i jakiś cwany
obcy (przyjezdny) ją zajmie i masz z nim problem. Czasy ówczesne, ewolucji gospodarczej,
prawnej, demokratycznej, nie zaborów.
Nie sądzę żeby swoje „dobra” każdy kto w swoim życiu dorobił się ciężką praca tak chętnie
oddawał innym, którzy przyjdą z hasłem na ustach (każdy ma prawo i jest tak samo moje jak
i twoje).
|