|
Są zarządzający dobrze wodami, którzy wiedzą dokładnie jakie to przedsięwzięcie i koszty. Krótko i zwięźle, ile
konkretnie musiałby zapłacić członek takiego "prywatnego towarzystwa" aby użytkownika było stać i mógłby
ryzykować objąć dobre obwody aby na nich gospodarować? Oczywiście bez tych wszystkich szkodników
mięsiarzy którzy mają jedynie nastawienie "dobrać się do dobrego koryta". Mało tego, żaden taki szkodnik nie
może mieć dostępu do dobrej wody przez pewniej okres. Powiedzmy 5 lat. Takich nie potrzebujemy i musza
zdawać sobie z tego sprawę że kombinowanie, darmoszkę i żarty się skończyły. Konkretna kwota. Wiem że
wszystko jest lub da się policzyć.
|