|
A ja myślę, że PZW bierze wszystko, na zasadzie pierwszeństwa z
innych powodów. Po pierwsze boi się, że gdyby nie daj Boże na
opuszczony przez PZW obwód wszedł inny użytkownik i jeszcze
bardziej nie daj Boże wypracował rybną wodę tam gdzie była
pustynia to stworzyłby się bardzo niewygodny precedens. No a po
drugie fajnie jest się chwalić setkami tysięcy członków i hektarów
wód pod "opieką".
Po trzecie i najważniejsze , na nawet najmniejszym obwodzie można robić wały!! Patrz okręg bodajże
Skierniewice, ktory oplaty pobierał i przez dwa lata nie wywiązywał się z operatowych zarybień!!
Co do precedensu to te sytuacje są normą a nie jakimś jednistkowym przypadkiem. Flagowe przyklady krainy
ryb z płetwą tłuszczową Mała Wisła i Parsęta. Jezior nie zliczę bo w całym kraju dziesiątki takich istnieje.
|