f l y f i s h i n g . p l 2024.04.27
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: S. Cios. Czas 2024-04-26 22:03:41.


poprzednia wiadomosc Odp: SOS dla Sanu : : nadesłane przez trouts master (postów: 8656) dnia 2021-03-26 08:59:15 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Jak wiec chronić i liczyć na naturalne tarło?
Samo dopuszczanie do zabijania ryb dorosłych już na starcie odbiera szansę na późniejsze tarło. Nieważne,
głowacica, lipien czy pstrąg. Później wiadomo, niamozliwość kontroli tarła jako miejsca czy cieku zarówno
przed kłusownikami jak i niesprzyjającej zlewni, sprawia że nigdy może się nie udać.
Samo liczenie że kiedyś w przyrodzie się uda to zdecydowanie za mało.
Wolę opcję zarybienia "złym/gorszym" materiałem DNA niż żadnym. Nie sadzę żeby widząc jaka jest
teraźniejsza populacja ryb na odcinku choćby LESKO-Dynow było coś co zagroziłoby małym 15-18cm
glowaciom przeżyć. Pokarmu będą miały pod dostatkiem, woda/błoto/przelewy-powodzie, raczej ich nie zabiją.
Zostają jedynie kłusownicy w bardzo małej ilości i w większej ptaki.
Swoją drogą występowanie głowacic w/w wielkości świadczy o tym że tarło się udało? Takiej wielkości ryby
łowiłem baaaaardzo daaaawno. Tak dawno (lata 93-96) że chyba nie warto o tym wspominać. Później były
jedynie większe (35/50-60cm) wiec gdzieś te drobne głowatki przepadły dające nadzieję o tym że jakieś
naturalne tarło się udało.
W sumie nie chodzi tylko o głowacicę. Przecież lipień ma ten sam problem.
Sądzę że jedynie tarło na Sanie mogłoby zagwarantować jakiś sukces ale przy obecnej polityce
gospodarowania i regulowania wodą chyba nic takiego nigdy już się nie zdaży. Tarło z potoków (Tyrawka,
Olszanka, Hoczewka) możemy sobie darować, wyniku raczej nie będzie. Zresztą żeby wytworzyła się jakaś
populacja to tarło musi się udaćprzez kilka lat a takie coś to liczenie na "szóstkę w TOTO".
Samo wrzucanie żwiru do Sanu niewiele raczej da gdy Elektrownia/Wody Polskie maja inny sposób na
przepływ wody i regulację koryta. Chyba żeby wymusił od nic aby co roku odbudowywali to co zniszczyli czyli
sypali żwir wagonami od zapory w Myczkowcach po viatę Vision.
Potoki są zepsute przez gospodarkę leśną wiec jako tarliska nie istnieją. Mniejsze, Załuski, Bezmiechowa,
Łobozewka, Bereźnica, Tarnawka, Osławica,Strwiąż, Jasień czy inne poniżej Sanoka nie będą już chyba nigdy
tarliskami ze względu na brak wody. Dno w nich też nie jest za ciekawe.
Jedynie w rzeczkach i potokach powyżej zbiornika solinskiego może jakieś naturalne tarło mogłoby jeszcze
odbywać skutecznie ale wody tam też zazwyczaj jak na lekarstwo wiec i jej temp. nie sprzyja przeżyciu ryb o
jakich piszemy.

Zostaje wiec wpuszczanie sztucznego "twora" jaki możemy wychodować bawiąc się trochę w Boga.

Dodałbym do tego jeszcze całkowity zakaz zabijania wszelkich ryb na wodach górskich.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: SOS dla Sanu [1] 26.03 13:27
  Odp: SOS dla Sanu [0] 26.03 17:45
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus