|
Jeżeli chodzi o taktykę, to powiem tak:
1. Styczeń, luty, marzec x kilka tysięcy pstrągarzy = jakaś tam ilość skłutych i wziętych ryb
(podejrzewam, że wcale niemała).
2. Słuszna obserwacja, że w tym okresie łowi dużo spinningistów, którzy potem przerzucają się
na szczupaki, okonie, jazie, klenie, czy bolenie.
Ale, co w związku z tym? Czyżbyś chciał zasugerować, że lepiej jest, żeby ci sezonowi
pstrągarze wypalili się w miesiącach zimowych, niż katowali rzeki później, kiedy pstrąg
naprawdę dobrze gryzie?! Bo, jeżeli tak, to taktyka dobra i nie obstawajmy, za przedłużeniem
okresu ochronnego, jak drzewiej bywało.
|