|
Można (obecnie nawet trzeba) limitować wejścia, a może warto jednocześnie powrócić do dawniejszych okresów ochrony? Nie wiem gdzie łowisz, ale z moich obserwacji wynika, że na 3/4 kraju masowy atak stonki na pstrągi ma miejsce zimą. Głównie spinningiści. Ja od wielu lat daję sobie luz z łowieniem w tłoku. Przychodzi maj, szczupaki i większość zapomina o pstrągach. Jeszcze lepiej dla mnie, kiedy zaczynają się pokrzywy i komary. Nie zaprzeczysz, że to też sposób na zmniejszenie presji głodnych. Głodnych łowienia i głodnych mięsa w dużej części. Nie może być wątpliwości, że pstrągi o których mówisz, to ryby, które się z różnych powodów nie wytarły się. Może na rzece, na której łowisz najzwyczajniej nie mają do tarła warunków? Czyli pstrągi są w niej jak to PIotr Janowski niżej napisał-pauzujące. Tyle, że całe życie pauzujące. Sam sobie odpowiedz dlaczego tak dużo pstrągów nie ma śladów po odbytym tarle. Latem są w złej kondycji? Mam na ten temat odmienne zdanie. Może w rzekach zdewastowanych wycinką drzew, gdzie temperatura latem im nie sprzyja, może łowisz w rzece, która najzwyczajniej nie spełnia warunków dla łososiowatych?
|