|
Postaram się zebrać w punktach część tego, co dotychczas pisałem i pisano:
1. PZW, jako organizacja nie musi być tworem patowym i destrukcyjnym.
2. Każda forma wędkowania i każdy jej Członek, mogą znaleźć tu satysfakcjonujące miejsce.
3. Warunkiem do tego, musi być garnitur ludzki, który prawnie i zdroworozsądkowo
zadecyduje, co będzie działo się w PZW.
4. Muszą to być ludzie inteligentni, prawi i zaangażowani w to, co robią.
5. Dlatego, trzeba skrzykiwać się przed wyborami i doprowadzać do tego, żeby rugować z
Władz miernoty - wszelkiej maści pijaczków, krzykaczy, kombinatorów i ćwierćinteligentów.
6. Zatrudniać fachową kadrę, pod kątem pasjonatów swojej pracy i zawodu, a nie tylko
wyrobników.
7. Dążyć do zwiększenia dyscypliny szeregowych Członków, łącznie z usuwaniem ze
Związku, a nie przymykać oko, lub symbolicznie karać, np. za pospolite kłusownictwo
wędkarskie.
-------------------------------------------------------------------------------
Wracając do Ustawy o sporcie, to zdaje się, że w momencie całkowitego spełnienia jej
zapisów, to pewne osoby z PZW stałyby się tzw. osobami publicznymi, a to wiąże się z
lustracją. Bo, przecież nie chodzi tu, o te marne 100 tyś. złotych na sport z Ministerstwa?!
Wracając do sportu wędkarskiego przed duże "S", to nie może być tak, żeby dla medali i
pucharów przyporządkowywać całą wspaniałą resztę, którą niesie wędkarstwo
rekreacyjne. Zawodnicy wyczynowi, to nie kwiat wędkarstwa, tak jak usiłują się lansować.
|