|
Jak Pana lubię Panie Stanisławie i nie zaprzeczając temu co Pan napisał, mam pewne obiekcje co do założenia jakie Pan przyjął - tj że wędkarze są zainteresowani tym co się im przekazuje. Ja wiem że MY jesteśmy zaangażowani, że się staramy i czasem nas ponosi jak patrzymy co się dookoła dzieje, ze niesiemy kaganek oświaty. Wydaje mi się jednak... że niestety ciągle stanowimy margines. Większość chce dużo, często i za darmo. Proszę mnie źle nie zrozumieć, myślimy tak samo, tylko we mnie zaczyna przeważać zwątpienie... Pozdrawiam
|